wtorek, 1 listopada 2016

Od Logana cd. historii Bianci

Słuchałem uważnie o czym mówiła mi dziewczyna, dowiedziałem się, że na imię ma Bianca. Informacja, że znajduje się Filadelfii zdziwiła mnie, ale to co usłyszałem potem wstrząsnęła mną. Mają nas wyszkolić na dziecięce wojsko, morderców w sumie tym drugim już w jakimś stopniu byłem. Myślałem, że trafie do poprawczaka a tu takie coś. Sam nie wiedziałem co o tym sądzić. W dodatku Bianca mówiła coś o jakiś badaniach, pewnie i ja będę musiał przez to przejść i nie sądzę by skończyło się na sprawdzeniu gardła. Kochany rząd wie co dla nas najlepsze. Najchętniej temu kto to wymyślił wybił bym mu ten chory pomysł z głowy, DOSŁOWNIE. Popatrzyłem na dziewczynkę jeszcze raz, wbiła wzrok w podłogę, widocznie nad czymś myślała.
- Jeśli chcą zrobić ze mnie posłusznego psa słuchającego się ich rozkazów to prędzej tutaj zdechnę niż tak się stanie – oznajmiłem jej
Podszedłem do okna, piękne widoki Finlandii zdawałoby się, że przyjechałem tutaj na wakacje. Jednak czuje, że te dni, które tutaj spędzę będą piekłem, ale wiem jedno nie złamie się tak łatwo. Popatrzyłem w stronę Bianci, stała w tym samym miejscu, lecz patrzyła teraz na mnie. Chyba zrozumiała z jakiej gliny jestem ulepiony. Strzepałem resztę piasku z ubrania, głód przestał mi już dokuczać. Jakbym nasycił się tymi informacjami.
- Co zamierzasz? Sądzę, że ci frajerzy ci nie odpuszczą. - powiedziałem krzyżując ręce na piersi i opierając się o parapet

<Bianca?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz