sobota, 5 listopada 2016

Od Bianci cd. historii Logana

Zaczęłam wracać do pokoju. Byłam cała ubrudzona błotem, miałam go wszędzie - znowu. Poczłapałam po schodach i szłam korytarzem zostawiając za sobą zabłocone ślady. tutaj nie tylko ja wyglądałam, jak wyglądałam. Paru moich rówieśników także wracało do siebie, aby wziąć prysznic, także nie byłam tutaj jedynym dzieckiem błota. Po drodze wpadłam na chłopaka. Jemu to było dobrze. Wcześniej skończyli, więc zdążył się umyć. My biegaliśmy dwa kilometry, ale po drodze mieli niestety mały wypadek, który nas spowolnił. Ja byłam pierwsza i dostałam ciemną kurtkę. Ale wtedy nie miałam zamiaru siedzieć. Musiałam iść dalej biegać, bo nie wytrzymałam. Dopiero teraz energia mi trochę spadła i mogłam normalnie iść. Serce dalej mi łomotało, migrena przeszła, a ciało przestało drżeć.
- I jak wyniki badań? - zapytał chłopak.
Podniosłam głowę i spojrzałam na niego. Czysty, w normalnych ubraniach. Bez błota. Czysty...
- Zajebiście - pomachałam głową z zamkniętymi oczami.
Przystanęłam i znowu poczułam jakby wibracje ciała.
- Okazało się, że mam coś z płucami i nie mogłam dużo ćwiczyć. To coś podobnego do astmy, ale uznali, że to nie ważne. Od jakiegoś czasu dają mi jakieś zastrzyki. Nie wiem co w nich jest... - zaczęłam gadać jak najęta tłumacząc całą sytuację i czując kolejny przypływ energii. Co oni mi ku*wa dali?! Dopalacze?! Narkotyki?! Czy coś o wiele, wiele bardziej groźniejszego i skutecznego?! - ...ale mam tyle energii, że nie zaraz nie wytrzymam. Nie mam już problemów z oddychaniem, ale czuje się jak bomba atomowa! - wręcz ostatnie słowa wykrzyczałam.
Nie wytrzymałam. Szybko pożegnałam się z chłopakiem i ruszyłam na zewnątrz. Nie patrzyłam na deszcz i tą ogromną ilość błota. Zaczęłam biegać w kółko nie zwracając na nikogo uwagi. Serce łomotało w mojej piersi jak szalone, źrenice zmniejszyły, a moje nogi przebierały jak nigdy dotąd. Czułam się jak jakiś sportowiec, olimpijczyk, którego teraz godziły wilki. Bo w rzeczywistości strażnicy próbowali mnie złapać. Ale to ja byłam szybsza, miałam więcej energii i zapału. Niech teraz liczą się z konfekcjami, jakie nadejdą po tych jebanych strzykawkach!

<Logan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz