piątek, 10 lutego 2017

Od Meilin CD Gerhard

Tkwiłam w swoim niby – pokoju,  jak w więzieniu. Zastanawiałam się tylko, czego oni chcą ode mnie. Nagle drzwi się otworzyły, i  do środka wszedł Conor, mężczyzna,  który mnie złapał. Ostatnim razem po naszej rozmowie podbił mi oko, tylko dla tego, że skłamałam , gdy zapytał mnie o imię. Podałam się jako Reyna. Jednak ktoś z moich kolegów wykrzyknął przypadkiem moje prawdziwe imię i Conor to usłyszał. Do tej pory miałam wielkiego sińca i rozwaloną brew.  Za nim wszedł jakiś mężczyzna.
- Widzieliśmy twoje zdolności fizyczne, Meilin, Reyna, czy jak tam chcesz. To twój nowy nauczyciel. Nazywa się Gerhard. Gerhard, to Meilin, twoja nowa uczennica.
Przyjrzałam się Gerhardowi uważniej. Nic zwyczajnego.
- Czemu ona ma pobite oko? Biliście ją? – spytał zwracając się do Connora.
- Musieliśmy ja jakoś oduczyć kłamania. Przedstawiła nam się jako Reyna. Należało się jej.
Zdziwiłam się. Dzieciaki w tym miejscu często były bite i chodziły strasznie posiniaczone. Ja spędziłam tu już tydzień i się przyzwyczaiłam. Oberwałam już dwa razy od tyrana Conora, i żyję. No patrz… Jak to możliwe?
- Nie można ich bić! – warknął Gerhard na Connora – To, że tak postąpiła świadczy o jej inteligencji i ostrożności. Takich dzieci tu potrzebujemy.

Uśmiechnęłam się. Wreszcie dopisało mi szczęście.

<Gerhard?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz